16 – Korzenie sprawiedliwych

Istotna różnica między pojmowaniem wiary przez ojców, a rozumieniem i przeżywaniem tej samej wiary przez ich potomków, polega na tym, że ojcowie zajęci byli korzeniami sprawy, podczas gdy obecnie ich potomkowie wydają się być zajęci tylko owocami.
Staje się to widoczne w naszym stosunku do niektórych wielkich chrześcijan, których imiona otoczone są przez zbory szacunkiem, jak na przykład Augustyn czy Bernard w czasach dawniejszych, albo Luter czy Wesley w czasach nowszych. Dzisiaj piszemy życiorysy takich jak oni i sławimy ich owoce, lecz istnieje tendencja pomijania źródła, z którego te owoce wyrosły. „Kto pielęgnuje drzewo, spożywa jego owoc” – mówi mędrzec w (Prz 27:18).

Nasi ojcowie poświęcali wiele uwagi korzeniom drzewa i potrafili cierpliwie czekać, aż pojawi się owoc. My natychmiast żądamy owocu, choć korzenie są nierozwinięte,
zniekształcone, lub zupełnie ich brak. Niecierpliwi współcześni chrześcijanie lekceważą prostą wiarę świętych z dawnych czasów i lekceważąco traktują ich poważne podejście do Boga i rzeczy świętych.

Ci dawni wierzący byli ofiarami swego ograniczonego zrozumienia spraw Bożych,
ale byli jednostkami wielkimi i stanowczymi, dzięki czemu zdołali osiągnąć zadowalające
przeżycia duchowe i dokonać na świecie wiele dobrego, mimo stojących na ich drodze
przeszkód. My próbujemy naśladować ich pod względem wyników, lecz nie naśladujemy ich stosunku do Boga ani nie chcemy narażać się zbytnio na niewygody związane z przyjęciem ich bezkompromisowego podejścia do spraw wiary.

Tak mówimy (a raczej myślimy, nie wypowiadając tego), ale wszelkie głosy rozsądku, wszelkie fakty związane z przeżyciami duchowymi, wszelkie prawa natury wskazują na to, że jesteśmy w błędzie. Konar odłamany od drzewa w czasie burzy może pięknie kwitnąć i
sprawiać na bezmyślnym przechodniu wrażenie, że jest to zdrowa gałąź, zdolna przynosić
owoc, lecz ładne kwiaty wkrótce zmarnieją i konar zwiędnie i uschnie. Nie ma trwałego życia bez związania z korzeniem.

Większość z tego, co dzisiaj uchodzi za chrześcijaństwo, to krótkotrwałe, próżne wysiłki
odłamanych gałęzi, które chcą przynosić owoce we właściwym czasie, jednak podstawowe prawa życia nie pozwalają na to. Zajmowanie się pozorami i towarzyszące temu zaniedbywanie niewidocznego korzenia prawdziwego życia duchowego – oto objawy, których nie da się ukryć.

Chrześcijanie liczą na natychmiastowe „wyniki”, szybkie sukcesy, nie myśląc o następnym tygodniu ani o następnym roku. Pragmatyzm religijny wtargnął pomiędzy fundamentalistów. Prawdą jest wszystko to, co skutkuje. Jeśli coś daje pożądane
wyniki, jest dobre. Dla przywódcy religijnego istnieje tylko jeden sprawdzian: powodzenie.

Wybacza mu się wszystko prócz niepowodzenia. Jeśli drzewo ma zdrowe korzenie, zdoła oprzeć się każdej burzy, lecz drzewo figowe, które Pan przeklął – „uschło od korzeni” i stało się niezdolne do przynoszenia owocu na zawsze.
Kościół mocno zakorzeniony jest nie do zniszczenia, lecz nic nie uratuje kościoła, którego
korzenie są suche. Żadne zabiegi, żadne kampanie reklamowe, żadne datki pieniężne ani piękne budynki nie przywrócą życia drzewu pozbawionemu korzeni.

Nie dbając o jednolitość używanych porównań, apostoł Paweł zachęca nas do poświęcenia
większej uwagi naszemu podłożu. „Wkorzenieni i ugruntowani w miłości” – mówi mieszając przez to dwa różne przyrównania (Ef 3:17), i ponownie na innym miejscu: „wkorzenieni weń i zbudowani na nim” (Kol 2:7), przez co wyobraża chrześcijanina zarówno jako drzewo należycie wkorzenione, jak i świątynię, zbudowaną na solidnym gruncie.

Cała Biblia i wszyscy święci przeszłości łączą się, by przekazać nam to samo. „Nie bądźcie w niczym pewni siebie”- mówią do nas – „wracajcie z powrotem do korzeni. Otwórzcie swoje serca i badajcie Pisma. Nieście swój krzyż, naśladujcie swego Pana i nie zwracajcie uwagi na przemijającą religijną modę. Tłumy zawsze są w błędzie. W każdej generacji liczba sprawiedliwych jest niewielka. Dołóżcie wszelkich starań, by być między nimi.”
„Przez niegodziwość nie stanie człowiek na mocnym gruncie, lecz korzeń sprawiedliwych nie poruszy się.” (Prz. 12:3).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Anti-Spam Quiz: